Nasze wspólne opowiadanie.

Etinette

- Nad tym mogę jeszcze pomyśleć. A wnosisz jakiś sprzeciw?

Shadow

- Ja? Skąd - zaśmiała się i opuszkiem palca przejechała po jego wargach.
- No, moi drodzy, idziemy spać. A panna, co tu robi? - zapytała pielęgniarka, wchodząc do sali.
- Mamy pozwolenie lekarza - uśmiechnął się Bill, a kobieta odwzajemniła gest i zgasiła światło.
- Dobranoc.

Etinette

- No słyszałaś idziemy spać.
- Ale ja nie robię tego, co mi każą, a tty na zmęczonego nie wyglądasz.

Shadow

- Oj, mój kochany, spragniony czułości, skarbek - zaśmiał się, całując ją po całej twarzy, co wywołało u niej śmiech.

Etinette

- No właśnie sprawniona czułości jestem, bo się mną nie zajmujesz.

Lola

- Nie zajmuję, tak? - Złożył pocałunek na jej czole, a następnie utworzył ścieżkę mokrych śladów, zjeżdżając do linii dekoltu.

Etinette

- Nie zajmujesz. - szepnęła ledwo dosłyszalnie.

Lola

Przejchał drżącą od emocji dłońią po jej plecach okrytych ciemną koszulką. Wczepił swoje dłonie w jej włosy i z zaciętością całując jej obojczyk.
Ta oddawał mu się cała. Nie liczyło się to, że są w szpitalnej sali i mogą ich nakryć. Ważne było to, że są tu razem.

Etinette

Jego metalowa kuleczka już po chwili zaczęła drażnić jej ramiona i szyję.

Lola

Odchyliła się leciutko do tyłu, wyginając ciało w łuk. Usta były lekko rozwarte, a język przeczesywał wargi.
Bill, nie mogąc znieść ruchów dziewczyny przysał się do jej różowego skarbu. Pieścił je zachłannie.
Jedną ręką zaczął rozpinać guziki jej bluzki, a drugą masował piersi przez materiał...

Etinette

Dziewczyna cichutko jęknęła czując jego rozpalone dłonie, które wywoływały dreszcze.

Lola

Pochylił głowę trochę do przodu, tak, że smyrał Annę noskiem w okolicach dekotu.
Po ktrótkiej wojnie z podkoszlukiem, rzucił go gdzieś za siebie, do tyłu.

Etinette

Z łoskotem wypuściła powietrze, przyciągając go jeszcze bliżej siebie i ręką przejeżdżając po jego klatce piersiowej.

Shadow

Spojrzała w jego roziskrzone i błyszczące jak nigdy dotąd, oczy i nagle wszystkie wspomnienia wróciły, przesłaniając jej śliczne oczy szklaną taflą łez.

Etinette

W ostatniej chwili powstrzymała łzy, opanowała się, przypominając o obietnicy złożonej wobec samej siebie i nie zatrzymała chłopaka.

Shadow

Jego gorące, lekko podrygujące dłonie rozpalały jej skórę do czerwoności.
- A mówiłeś, że jesteś zmęczony - wyszeptała pomiędzy pocałunkami.

Etinette

- Tak mówiłem? - zapytał na wydechu.

Shadow

- Może się przesłyszałam - uśmiechnęła się szeroko i wsunęła dłonie pod jego koszulkę, na co chłopak zamruczał cicho i pomógł jej ściągnąć z niego tę część garderoby.

Etinette

Delikatnie podrażniała jego plecy paznokciami, pozostawiając zaczerwienione ślady.

Shadow

- Kocham Cię - szepnął Bill, z powrotem zatapiając się w jej słodkich ustach.

Lola

-Ja ciebie też - Jeździła drobną dłonią po jego torsie, plecach. Czasem podrapała. Po chwili zabrała się za jego pasek u spodni...

Etinette

Czarnowłosy zachowując resztki rozsądku zawahał się.

Shadow

Dziewczyna spojrzała na niego ze znakiem zapytania w oczach.

Lola

- Co się dzieje? - Szepła.
- Czy uważasz, że my powiniśmy... teraz...
Był roztargniony.

Shadow

- Bill, miłość nie wybiera czasu i miejsca - szepnęła czule. - Ale, jeśli Ty nie chcesz, to...