Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Wto 22:01, 10 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna uśmiechnęła się i czekała na siostrę, która miała ją przetransportować. Po chwili jednak poczuła, że brzuch ją strasznie boli i zawołała kogoś z korytarza. Została przewieziona na badania, gdyż ból był nie do wytrzymania.
- Mam dla pana złą wiadomość - powiedział lekarz, wchodząc do sali Billa.
- Ale ona nie straciła...? - spytał.
- Nie, ale cóż... - zaczął, ale po chwili wbiegła siostra.
- Panie doktorze, coś się dzieje z tą dziewczyną!
I oboje zniknęli za białymi drzwiami, zostawiając chłopaka nieświadomego, że jego dziewczyna pluje krwią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shadow
Przyjaciel:)
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.
|
Wysłany: Śro 15:24, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bill szybko zerwał się z łóżka i pobiegł za lekarzem. Serce waliło mu jak oszalałe. Błądził po korytarzu, szukając lekarza. W końcu go dopadł.
- Co z Anną? - Zapytał drżącym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Śro 20:04, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Jest źle. Ona... może stracić życie, ale ostatnio weszła ustawa o zakazie aborcji nawet przy zagrożeniu życia matki. Podobnie jak w Polsce. Jesteśmy bezradni - powiedział, klepiąc chłopaka po ramieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Przyjaciel:)
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.
|
Wysłany: Śro 20:08, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Boże... - szepnął Bill, opierając się plecami o zimną ścianę korytarza i powoli zsuwając się do pozycji kucającej.
- Bill, co z nią? - Zapytał zdyszany Tom, który biegał po korytarzu, szukając brata.
- Ona może umrzeć - załkał Czarny, ukrywając twarz w kolanach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Śro 20:17, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Tomowi oczy powiększyły się jak wielkie monety. Nie wiedział, co powiedzieć.
- A... ale jak to? - powiedział, ledwo co powstrzymując łzy i siadając przed bratem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Przyjaciel:)
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.
|
Wysłany: Śro 20:20, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Boże, Tom, ona nie może umrzeć, nie może, nie może - powtarzał szeptem Bill, nie zwracając uwagi na słowa brata. Ukrył twarz w dłoniach i zaczął się lekko kołysać, przez cały czas płacząc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Śro 20:28, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Bill, ona nie umrze. Zobaczysz. Musisz w to wierzyć... - powiedział dredowłosy i mocno przytulił się do brata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Przyjaciel:)
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.
|
Wysłany: Śro 20:31, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak bardzo bym chciał... Ja nie mogę jej stracić, Tom. Nie mogę, słyszysz?! - Krzyknął, dławiąc się łzami. - Nie mogę, ja ją kocham - dodał już spokojniej, przez łzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Śro 20:38, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Wiem, bracie, wiem - powiedział i pogłaskał go po włosach.
Nagle z sali wypadł lekarz, a razem z nim pielęgniarki i łożko na którym leżała Anna.
- Szybciej, szybciej! - krzyczał doktor. Bill pobiegł za nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Przyjaciel:)
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.
|
Wysłany: Śro 20:41, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Co się stało? - Zapytał przestraszony, podbiegając do lekarza i przez ramię obserwując bladą twarz Anny.
- Musimy operować, proszę poczekać - powiedział doktor, po czym zniknął za drzwiami sali, do której nikt oprócz lekarzy i pielęgniarek nie miał wstępu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Śro 20:50, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Zostawił chłopka samego na środku korytarza. Choć był obok niego jego brat, czuł się... samotny? Po chwili świat zniknął mu sprzed oczu.
Obudził się na szpitalnym łóżku.
- Co z Anną? - powiedział, zaraz po tym, jak zobaczył Toma.
- Nadal operują - odparł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Przyjaciel:)
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.
|
Wysłany: Śro 20:53, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Anuś, skarbie - szepnął przez łzy Bill, przytulając do piersi skrawek białej kołdry.
- Bill, nie płacz, błagam Cię - powiedział Tom, siadając obok bliźniaka, a po jego policzku spłynęła jedna łza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Śro 20:56, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Chłopcy przytulili się tak, jak zawsze to robili, gdy było źle. Bardzo źle. Jednak przerwał im lekarz, który wszedłszy do sali, westchnął ciężko.
- Nie mam dobrych wiadomości - powiedział i spojrzał na Billa.
- Dziewczyna nie straciła dziecka, ale jej ciąża jest zagrożona. Jest w śpiączce. Nie wiadomo kiedy się obudzi. O ile w ogóle się obudzi, a, niestety, są szanse minimalne na ten cud.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Przyjaciel:)
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.
|
Wysłany: Śro 20:59, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Czy... czy ja mogę do niej pójść? - Wychrypiał Bill, za wszelką cenę powstrzymując łzy, które usilnie gromadziły się w jego oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Śro 21:05, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Niestety nie. Jak już, to tylko przez szybę. Przykro mi - powiedział i wyszedł, ale jeszcze przed zamknięciem drzwi, dodał: - Sala sto dwadzieścia pięć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Przyjaciel:)
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.
|
Wysłany: Śro 21:08, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Tom, pójdziesz ze mną? - Zapytał błagalnie, a blondyn natychmiast skinął głową i chwycił brata pod ramię, po czym obaj udali się do sali, w której leżała Anna.
- Anuś, słońce - szepnął Bill ze łzami, widząc za szybą dziewczynę, podłączoną do wielu urządzeń. Odwrócił się do brata i ukrył twarz w jego ramieniu, a łopatki zadrżały od potężnego szlochu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Śro 21:12, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Bill, nie płacz, proszę - powiedział, lecz po chwili sam zaczął płakać. Zaraz koło nich pojawił się cały zespół, Adreas, Jost i rodzice dziewczyny.
- Bill? Co się dzieje? - spytała matka Anny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Przyjaciel:)
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.
|
Wysłany: Śro 21:15, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Anna... ona... przepraszam panią, ale ja nie umiem - załkał i usiadł na jednym z krzeseł, naprzeciwko sali, ukrywając twarz w dłoniach.
Matka dziewczyny spojrzała na Toma z nadzieją, że ten jej coś wyjaśni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Śro 21:22, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja nie potrafię... Niech pani idzie do lekarza... - powiedział, wycierając łzy i kucając obok bliźniaka.
Matka Anny weszła do gabinetu. Gdy po godzinie wyszła zapłakana, podeszła do Billa i zaczęła tarmosić go za ramiona.
- To twoja wina, rozumiesz?! Twoja! - krzyknęła, mocno płacząc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Przyjaciel:)
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, w którym jestem tylko ja.
|
Wysłany: Śro 21:23, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Chłopak spojrzał na nią zaskoczony.
- Proszę go zostawić - Tom stanął w obronie bliźniaka. - Dlaczego uważa pani, że to wina Billa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Pią 21:27, 27 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Po policzkach Yvonne spływał potok łez. Sama już nic nie oddczuwała.
- Jak to dlaczego! Wykorzystał ją! WYKORZYSTAŁ! - Krzyczała. Ben starał się ją uspokoić.
- To przecież Scotta - Tom już nie wytrzymał. Nie zwracał już uwagi na to że krzyczy na matkę jego przyjaciółki a zarazem dziewczyny swojego bliźniaka. - Obwiniasz Billa a nic nie wiesz!! - zapomniał sie...
Łojesteś... długo mnie nie było.. i chce powiedzieć pare rzeczy
1 i najważniejsza. Kuło mnie to w oczy przez cały czas jak czytałam
Etinette: TO NIE ANIA A ANNA ZDROBNIENIE ANUś OK ALE JESZCZE RAZ POWTARZAM TO NIE ANNA. BIERZ POD UWAGE ZE TO NIEMIECKIE IMIE NIE MA ZDROBNIENIA POLSKIEGO.
po 2. niezłe przezycie... sex w szpitalu xD hehe też tak chce
po 3. chyba zapominałyście o tym że Bill nie chodzi
ale żeby nie było że sie tylko czepiam
Podobało mi sie to co wymyśliłyście.. xD pomijając ze przed stosunkiem w szpitalu robiło się romansidło to ok
edit: kurde moja przemowa dłurzsza niż w ogule 'cześć opowiadania' xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Pon 20:04, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Yvonne tylko na niego spojrzała złowrogo. Bill spojrzał na nią załzawionymi oczami.
- Czemu mnie pani obwinia? Ja ją kocham, to nie wystarcza? - spytał, zamykając oczy i zaciskając usta.
- Miłość jest dla was za dojrzała, mój... 'kochany' - powiedziała prychając i ponownie płacząc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Pon 22:59, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Jesteś kurwa za surowa! Nie on zrobił jej to dziecko do huja! - Wrkurzył się Tom. Matka Anny zamarła... po prostu zamarła, przez chwile zapomniała o oddychaniu... Ben spanikował... chyba zemdlał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lola
MODERATOR.
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 1905
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 21:57, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tom był gorzej niż wściekły. Tarały nim nieopisane emocje... Jak w ogóle ona śmiała...!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Wto 21:37, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
kobietę nagle oblała biała tama, dla Billa stała się przeźroczysta... zlała się z ścianą. W jej głowie toczyły się bitwy tzw. dwóch głosów wewnętrznych. Wiedziała że Bill nigdy by jej nie skrzywdził. Wiedziała że Scott ją zgwałcił. Nie wiedziała czy Anna z Billem juz się kochali... i to był największy argument który chwilowo powstrzymywał ja od dalszych zarzutów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|