Nasze wspólne opowiadanie.

good_witch

- O co... - tym razem to ona rzuciła słuchawką.
Zazwyczaj starała się przeciągać rozmowy. Tym razem było inaczej.

MaDzia ®

"co ty dziewczyno robisz?" odezwał się głos w jej głowie. postanowiła mu napisać sms'a o treści: "Kocham cie.." po wysłaniu sms'a wyłączyła telefon by uniknąć jakiej kolwiek rozmowy z nim.

Agnes

Rzuciła się na łóżko. Po głowie tłukło się jedno pytanie: "Co ja mam teraz zrobić? Kocham geja!"...

MaDzia ®

Wykończona przez płacz zansneła. Rano brutalne słonko świeciło jej prosto w twarz.
- Życie jest niesprawiedliwe - mrukneła do siebie...

Agnes

Powoli zwlekła się z łóżka i męczeńskim krokiem skierowała się do łazienki. Kiedy zobaczyła swoje odbicie w lustrze, przestraszyła się samej siebie.
"Co ten płaczpotrafi z człowiekiem zrobić" - pomyślała ze zmartwieniem.

MaDzia ®

Szybko doprowadziła sie do stanu normalności i łapiąc jabłko wyszła do szkoły. Wyszła wcześniej ponieważ nie chciała się widzieć po drodze ze Scotem. Lecz niestety on już czekał za jej płotem.

Agnes

"Scot! Co on tu robi? Czego znowu chce ode mnie?" - dziewczynę ogranęła lekka panika.

MaDzia ®

- Anna? Mozemy porozmawiać?
- O czym?
- O mnie, o tobie.. - "o tobie" powedział z taką troską.. Anna po tych słowach się rozpłyneła.. nie umiała mu odmowić

extremalna.

Jednak po chwili się opamietała. "Ja go już nie kocham" - powtórzyła po raz setny w myślach.
- Chyba wszystko sobie już powiedzieliśmy. - Powiedziała stanowczo. Może aż za bardzo?

Ż@necia · Gość

Chciała odejść, ale chłopak zatrzymał ją.
- Czego ty jeszcze chcesz?!- złość i ból gotowały się w niej, czuła, że zaraz się rozpłacze

MaDzia ®

- Czego ja chce?? - Wybuchneła, łzy lały się po jej policzkach jak szalone "kocham go, kocham" było od niej sliniejsze. Chłopak ja przytulił lecz ona wyrwała się z jego objęć i opadła na ziemię.

Agnes

- Anna! Dlaczego się tak zachowujesz! Mówiłaś, że rozumiesz moją sytuację! - Scot po raz pierwszy w życiu podniósł na nią głos.

MaDzia ®

- A co miałam powedzieć.??!! że nie rozumiem..?? że jestem przeciwna homoseksualizmowi?? - Zaczeła krzyczeć przez płacz - no, no..? kocham cie - dodała dużo ciszej

Agnes

- Kochałam... I zawsze będę... Scot, ja... PRZEPRASZAM! - dziewczyna odepchnęła chłopaka i pobiegła przed siebie.

MaDzia ®

Nie poszła do szkoły. Biegła przed siebie, a dokłądniej naokoło całego osiedla spowrotem do swojego domu. Plecak który zostawiła pod bramką był położony pod drzwiami do domu.

Ż@necia · Gość

Zabrała go do środka i rzuciła gdzieś w głąb salonu. Poszła do swojego pokoju i zapłakana złapała komórkę...

Konaszefka

Chciała już zadzwonić do Marissy, jej najlepszej przyjaciółki. "Czemu wyjechałaś?" - pytała siebie w myślach, wycierając kolejne łzy.

sex&money

Wreszcie nie wytrzymała i rzuciła telefonem o ścianę, a ten roztrzaskał się na kilkanaście małych części.
- Zapomnij o nim - skarciła się w myślach.

[sorry, że rozwaliłam jej komórę, bo wiem, że dosyć często się pojawiała, ale nie potrafiłam sobie odmówić - uwielbiam rozwalać telefony xD]

Konaszefka

Gdy już dosłownie zanosiła się od płaczu, do pokoju wszedł ojciec i zobaczywszy telefon usiadł na łózku.
- Coś się stało, kochanie? - spytał troskliwie.
Anna nie odpowiedziała. Nienawidziła ojca. Wiedziała, że on zdradza matkę z jakąś dziewczyną może dwa lata starszą od niej. Brzydziła się go.

sex&money

- Zostaw mnie! - wrzasnęła. - I tak nie potrafisz mi pomóc. Co Ty właściwie wiesz o miłości..?
Ojciec na te słowa był nieco zaskoczony. Nie potrafił sobie wybaczyć, że Anna całe dzieciństwo spędziła bez ojca, bo on był pracoholikiem. Nie chciał krzywdzić córki, ale nie potrafił się dla niej poświęcić.

Konaszefka

- Chociaż spróbuję. - Zaczął ją przekonywać, ale ta tylko skoczyła przed niego.
- Nie umiesz! Czy to ja zdradzam matkę z dziewczyną prawie w moim wieku? - Zaczęła krzyczeć. Mężczyzna uderzył ją w twarz. Zaczął przepraszać, ale Anna wypchnęła go z pokoju. Osunęła się po zamkniętych już drzwiach i schowała twarz w dłoniach, których jeszcze tak niedawno dotykał Scot...

sex&money

- Nie mogę tak żyć w wiecznej rozpaczy - stwierdziła. Złapała pilot od telewizora i zwyczajnie zaczęła oglądać jakiś film.

Konaszefka

Kiedy na ekranie pojawiły się reklamy, zaczęła przełączać programy, aż trafiła na Vivę.
Usiadła przy biurku i zaczęła bazgrać coś w swoim pamiętniku, aż odpłynęła razem z muzyką, jaka zabrzmiała w pomieszczeniu. Po około czterech minutach spojrzała na ekran, aby zapamiętać wykonawcę i tytuł...
Spisała to, co wyskoczyło pod koniec i z dumą popatrzała na zapisaną kartkę.
Tokio Hotel - Rette Mich.

[kurcze, wciągnęłam się w to Very Happy

]

sex&money

Kartkę w pamiętniku przyozdobiło dodatkowo kilka łez dziewczyny. Z hukiem zamknęła notes i wrzuciła go do biurka.

Konaszefka

Usiadła na łózku i położyła się, okrywając miękką pościelą. Chciała odejść do świata snu, ale nie mogła. W głowie wciąż szumiała jej ta piosenka...