Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:01, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Andreas słuchał wszystkiego z niebywałym zdziwieniem.
- O cholera - zreasumował. Bill westchnął. Nagle wszyscy usłyszeli straszny krzyk dochodzący z sypialni Anny. Oboje od razu polecieli na górę, gdzie4 zastali Scotta z nożem przy szyi Anny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:03, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Odsuńcie sie bo zrobie jej krzywde - zagroził. Bill juz chciał podejść ale Andreas go złapał. Anna płakała.
- Scott, czego ty ode mnie chcesz? co ja ci zrobiłam? - pytała cały czas płacząc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:06, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Chcę, abyś stąd zniknęła - szepnął, jednak dość głośno. Dziewczyna poczuła zimno ostrza, dotykającego jej szyi. Andi widząc, że nikt na niego nie patrzy, zadzwonił po policję z komórki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:07, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Bill w tym czasie zadzwonił do Toma. Ten oczywiście pędem przybiegł do domu Anny. Dokładnie minutę przed policją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:10, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna miała zapuchniętą twarz od płaczu. Gdy policjanci wyprowadzali Scotta po całej akcji, wróciła akurat mama Anny, która nie wiedziała, co się stało. Bill cały czas przytulał Annę i próbował ją uspokoić, jednak ta cały czas była roztrzęsiona. Tom stał obok nich, a Andreas rozmawiał z policją.
Trzysetka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:11, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Co się stało - Zaczęła matka Anny. Bill pokiwał głową na boki a kobieta wyszła wraz z Andreasem. Ten opowiedział jej wszystko. Reakcją kobiety było złapanie się za głowe i : "Moje kochanie dziecko, muszę do niej iść"
u mnie 300 było chwile temu xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:13, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Po chwili była przy Annie, która znajdowała się w ramionach Billa, cały czas płacząc. Kobieta pogłaskała ją po głowie. Nie wiedziała, co ma powiedzieć.
- Bill... - szlochała.
- Jestem tu, nie martw się, jestem... - szepnął jej do ucha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:17, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Bill ja nie chce tu być - wyszeptała prawie niesłyszalnie. Jednak dobry słuch Czarnego uchwycił jej głos.
- Dobrze kochanie, dobrze. Będziemy razem na zawsze szczęsliwi - głaskał ja po plecach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:21, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Matka patrzała na nich serdecznie.
- Kochanie - zaczęła - powinnaś odpocząć.
- Chodź do mnie. Już go tam nie ma. - Spojrzał na nią Bill.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:23, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie.. nie chce. Zostań tu ze mną
- A zostaniesz sekundkę z mama, Andreasem i Tomem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:24, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Dobrze. Ale gdzie ty chcesz iść? - spytała, ocierając łzy i przytulając się do Toma, który wiedział, co znaczył kiedyś dla niej Scott.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:28, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Zadzwonić w jedno miejsce - pocałował ją delikatnie i wyszedł. Zadzwonił do Davida. omówił z nim wyjazd do innego miasta. Ten zgodził się bez wahania po tym jak Bill opowiedział mu całą historie[no dobra, kawałek]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:30, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Słonko, za tydzień wyjeżdżamy do Monachium, dobrze? - spytał, zabierając ją z objęć Toma do swoich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:31, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ona z wycieczenia kiwnęła tylko głową.
- położysz się spać?
- Ale tylko wtedy gdy będziesz przy mnie.
- Oczywiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:36, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Weszli razem do pokoju, a Anna padnięta, chociaż nie było jeszcze trzeciej, położyła się spać. Chłopak położył się koło niej i zacisnął w objęciach. Dziewczyna nie mogła usnąć. Bała się, że wydarzenie znów się powtórzy.
- Anuś, śpij, jestem przy tobie i nigdzie się nie ruszam, przysięgam - powiedział, gdy dziewczyna znów zaczęła płakać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:38, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja się boje
- Kochanie, jesteś padnięta. Musisz spać.
- Ale ja... - nie dokończyła bo chłopak przytulił ja mocno do siebie. Wział ja na ręce i razem poszli do salonu gdzie panowała kompletna cisza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:40, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Wszyscy siedzieli i byli zamyśleni. Tom uśmiechnął się do dwójki, która właśnie wkroczyła do pomieszczenia.
Bill połozył Annę na największej kanapie i okrył ją kocem. Kucnął obok.
- Tu są wszyscy, nie bój się, nic ci się już nie stanie... - pogłaskał ją po głowie. Chwilę później zasnęła.
- Wy naprawdę chcecie wyjechać? - spytała matka Anny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:42, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Obawiam sie że nie mamy innego wyjścia. - Bill cały czas głaskał dziewczyne po głowie. Yvonne przytaknęła.
- Ja zawsze myślałam że oni... - zaczeła
- Nie.. lepiej o tym nie mówmy - przerwał jej Andreas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:45, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kobieta westchnęła. Gdy byli pewni, że Anna śpi, przeszli do kuchni, jednak cały czas mieli ją na widoku.
- On zawsze był nieprzewidywalny... - zaczął Tom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:48, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Wiecie co. Ja chyba pójdę do Anny. Bo jak sie obudzi... będzie się bała - powiedział Bill i nie czekając na reakcje reszty poszedł do dziewczyny.
- On ją naprawde kocha... - Andreas.
- No naprawdę. Z nim jej sie nic nie stanie - powiedział pocieszająco Tom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:49, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kobieta uśmiechnęła się pod nosem. Ona też kochała męża. Tylko to wygasło. Bo ten teraz ją zdradza.
Bill pocałowała Annę w czoło.
- Bill, nie zostawiaj mnie, proszę... - mówiła przez sen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:52, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Chłopak złapał ją mocno za ręke i wyszeptał - nigdy cię nie zostawię.
Kilka minut w całym domu panowała cisza. Ten melancholijny spokój przerwało przekręcanie klucza w drzwiach. Andreas z Tomem wymienili niezrozumiałe spojrzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:53, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Bill przełknął ślinę. Mama Anny poszła sprawdzić kto to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaDzia ®
Przyjaciel:)
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba szatanów
|
Wysłany: Czw 19:54, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
BYł to Ben.
- O witaj kochanie - zaczął się dość głośno witać
- Cii... Anna śpi.
- Anna już nie dziecko w południe nie musi spać - nadal mówił głośno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konaszefka
Przyjaciel:)
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca, gdzie Bill jest tylko mój xD
|
Wysłany: Czw 19:57, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kobieta przyłożyła palec do ust męża i wyjaśniła wszystko. Ten cichaczem przeszedł przez salon do kuchni, gdzie zastał dwóch chłopców.
- Dzień dobry - przywitali się chórkiem.
Bill w tym czasie uspokajał Annę, która szarpała się przez sen i płakała.
- Ciii, skarbie, już dobrze... - zaczął ją uspokajać, gdy ta zerwała się z krzykiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|